Z Dupnitsu do Saparevej Bani jedziemy taxi. W 5 osób + kierowca. Po prostu na przystanku zawieramy znajomość z parą Bułgarów, którzy proponują nam wspólną podróż, po 2 Lewa od łba. No to jak nie jechać. W tochę przyciasnych warunkach jedziemy ok.15-17 km.
Meldujemy się w hotelu Emaly 2, gdzie czeka na nas niespodzianka, gdyż na rezerwacji z bookingu cena jest w euro. Tu zaś nie chcą euro, a chcą lewa. W końcu płacimy kartą.
Zrzucamy torby i do knajpy na jedzonko + piwo.
Potem jeszcze szybkie zwiedzenie miejscowości. Oprócz gejzeru jest tu kompleks basenów z wodą mineralną o różnych temperaturach, a także XIII maly i wspaniały kościół św. Mikołaja. W pięknym otoczeniu roślin. Krzak bzu, kasztanowiec i jakieś takie różowo-kwitnące drzewo ( o nieustalonej tożsamości).
I to tyle wrażeń w 1 dzień. Zostajemy tu na 2 noclegi. Jutro baseny.