Z lotniska do centrum bez problemu dojeżdżamy pociągiem. Na dworzec - Gare du Midi. Skąd do hotelu kilka kroków, w zasadzie przejście na drugą stronę ulicy.
Zimno, na mieście spotykamy Polaków, którzy stwierdzają, że było jeszcze gorzej z tą majową pogodą.
Jest popołudnie więc zwiedzamy najbliższą okolicę. W ten sposób dochodzimy do Grand Placu. Z jednej jego strony hotel de Ville, a z drugiej Musee de la Ville.
Oprócz tego oczywiście inne piękne budynki z XVII i XVIII wieku.
Grand Place jest na liście UNESCO- jako całość.
Podobają mi się "komiksowe" fasady domów. Może tak by w Polsce zamiast niekiedy ohydnych graffiti.
Manneken Pis okazał się niewielkich rozmiarów. Zawsze myślałam, że jest większy .