Geoblog.pl    jowa31    Podróże    TIM (Tajlandia -Indonezja - Malezja), a na deser... Papua Zachodnia    Bangkok i Ajutia
Zwiń mapę
2010
20
maj

Bangkok i Ajutia

 
Tajlandia
Tajlandia, Ayuthaya
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9843 km
 
Wstajemy okolo 8.00 pakujemy sie i na sniadanko. Potem szukamy banku, kantoru zeby wymienic zgnile zielone na troche batów.
Jest problem banki nieczynne.
Używam kart w bankomacie, ale to chyba nie jest za dobry interes. Od razu tracę 150 batów na rzecz miejscowego banku, a mój nie bedzie lepszy- tez sobie policzy.

Jedziemy taxi na dworzec klejowy. Cene ustalamy na 150 B za przejazd, o ile się orientuje to na licznik byłoby jakies 100B.
Na Hua Lampong szybki zakup biletow do Ayutthayi - cale 15 B za osobe.
Pociag lokalny z wagonami 3 klasy, szyb w oknach nie ma. Za to wiatrak dziala. Czesc przedzialu wydzielon dla mnichow buddyjskich czyli "for monk". Oczywiscie w pierwszej chwili czytam i tlumacze sobie "for monkeY'- dla malp.

Na papieroska Pan konduktor zaprasza nas do 2 kabin na kncu (poczatku ) pociagu, gdze znajduja sie urzadzenia do kierowania.
P 1 1/2 h jestesmy w Ajuti. Na dworcu " dajemy sie zlapac" naganiaczce i jedziemy tuk- tukiem do hosyelu o nazwie PU, cale 150B od osoby.
Pokoje 2 osobowe z wiatrakiem, łazienka, czysto. Hotel nazywa się P.U. INN UBONPON.

Ruszmy na miasto zaopatrzeni w przewodnik Pascala i mapki ichniejsze.
I jedno i drugie kazuje sie do dupy, szczegolnie jesli chodzi o odleglosci.
W kncu trafiamy do Wat Maha That. Koniecznie chcialam go obejrzec, z uwagi na glowe Buddy bjeta przez drzewo bodhi.
Jest, ale nie poraza, jesli wczesniej widzialo sie kompleks Angkr Wat.
Wracamy niby do hostelu, ale zatrzymujemy sie w biurzepodrozy, gdzie za 200 B kupujemy 2 h wycieczke lodzia dookola miasta. Wyplywamy o 16.00,
slonce nadal grzeje , nam sie pot z d... leje. Nic to. Za chwle zatrzymujemy sie w pierwszej z 3 swiatyn - Watow dostepnych z rzeki. Wstep do pierwszego - Wat Phanan CHoeng za 20 batow.
Swiatynia slynie m.in. z duzego posagu Buddy. Widzimy tez jak mnisi zdejmuja z czegos w rodzaju drzewka banknoyu 20 Batowe.
Potem jeszcze 2 waty. Juz darmowe.
Po 2 h konczymy rejs. Zostawiaja nas przy nocnym bazarze.
Wszystkie(czyt. nawet Marzenka) fundujemy sobie obiad na stoisku bazarowym p 25 B.
Jest to talerz ryzu z odrobimna kurczaka, jakims pikantym sosem i mini miseczka rosolu.
Swietne.
Na deser malwa i Marzena po owcach, a Marta i ja po kuble sku z ananasa z lodem.
Potem z malymi przygodami udaje nam sie dotrzec do hostelu PU. Oczywiscie szukamy drogi.
W sklepie kupujemy piwko w puszce i wode. Az niewiarygodne ile dziennie nam tej wody idzie.
Po piwku, z Mala na internet. 2*M zostaly w pokoju.
I to tyle na dzisiaj.
Jutro jeszcze d ok. 14.00 w Ajutii, a potem przez Bangkok jedzuemy,pociagiem do Surat Thani. Bilety kupilysmy wczoraj.

ADRESY
P.U. Inn Ubonpon- hotel- www.puguesthouse.com
Ayutthaya 13000, NG 20/1, Tambon Horatanachai , tel. 0-3525-1213 (ceny od 250 do 800 batów-w zależności od pokojów)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (12)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
hop
hop - 2010-05-20 07:18
i to mnie zmartwiło.ech kobiety
 
 
jowa31
Jolanta W.
zwiedziła 60.5% świata (121 państw)
Zasoby: 1109 wpisów1109 2858 komentarzy2858 8477 zdjęć8477 0 plików multimedialnych0