tak...rozpoczęte.
I to dawno temu.Zaczęło się tradycyjnie od znalezienia chętnych czyli znajomych z poprzednich podróży.
W ten sposób piątka się zebrała,
która do La Scali udac się chciała.
Internet w ruch puściłam
i bilety lotnicze zakupiłam.
Tym razem lecimy Rynairem z Poznania do Bergamo. Wylot o 14.30, a za 1 h 45 minut lądowanie.
Bilety dla naszej piątki pięknych i uroczych pań, zakupione 25.08.2010r. kosztowały łącznie 1.590zł ( w tym każda po 1 torbie do luku bagażowego). Potem jeszcze zmiana nazwiska jednej osoby, o to już drooooogi interes. Trzeba było dopłacic 420zł.
W międzyczasie oczywiście także internetowo wybór apartamentu w Mediolanie na czas pobytu. Podobnie jak w poprzednich przypadkach korzystałam z " Only apartments". To już sprawdzona firma, nigdy nie było żadnych problemów. Nasz apartament nazywa się LAMBERTINI. Mieści się 2 przystanki metrem od dworca. Ma 50m2. przy 4 noclegach tzw. osobo dzień to ok.20 Euro.
Przy zamówieniu z karty pobierane jest ok.20% tytułem opłaty rezerwacyjnej. Reszta płatna na miejscu.
Cena więc jest OK.
Oczywiście jak do Mediolanu to:
niech się wali i pali,
ale ja muszę do la Scali.
Nie chcę do nieba,
ale biletów do opery mi trzeba.
Oczywiści od czego internet.Zaglądam na stronę "La Scala" , najpierw program i... o jest
"Carmen"-Bizeta,
a to chce zobaczyc każda kobieta.
Tyle, że wówczas biletów jeszcze nie sprzedawali,
ale datę tej czynności już podali.
No więc przypilnowałam,
ale i tak o mało ich nie dostałam.
Linia się grzała, w końcu sobie wstęp za 92 Eurosów zafundowałam, a co tam jeden ciuch mniej.Raz nie zawsze...na "jaskólce" tym razem nie zasiądę. Najtańsze bilety były po ok.20 E. Tyle, że ich nie było można kupic. System niby przyjmował dane , a potem wyrzucał. Po zakupie wydrukowałam ten papierowy bilet. Wg. informacji prawdziwy przysyłają do domu, na podany adres lub można go otrzymac w M., w wyznaczonych punktach. Nasze przyszły do Polski, w kopercie z firmowym nadrukiem La Scala itd.
Dziewczyny idą na balet Oniegina" Tam bilety były nieco tańsze.
Dzisiaj wydrukowałam karty pokładowe na samolot. Cholera te tanie linie już zupelnie wygodne się zrobiły , pelna samoobsługa. Za chwilę to jeszcze za sterem samolotu posadzą.
Jutro jeszcze załatwię ostatni nocleg w Bergamo. Potem to już tylko czekac na 11 -czwartek.
No i oczywiście przygotowac kreację do opery...