Tak, najpierw do Poznania. Konkretnie "wielka " Ławica wita nas. Czyli tutejsze lotnisko.Zawożę się sama, a Mala zabiera samochód pod blok. Droga na lotnisko jest w przebudowie związanej z mistrzostwami w piłce nożnej. Jednym słowem do d..., jak i stadion, który ledwie oddany do użytku, a już same problemy z nim, a to murawa nie taka, a to względy bezpieczeństwa dają znac o sobie.
Lepiej nie myślec co będzie w trakcie mistrzostw.
Jedynie Policja, przyjechałam wczoraj w trakcie jakiegoś meczu, spisuje się dobrze. Tzn. kierując ruchem w okolicach ul. Bułgarskiej i stadionu.
Karty pokładowe zostały już wczoraj wydrukowane, więc odprawa jest szybka. Do hali odlotów puszczają nas w skarpetkach, tak się poznaniacy przejeli tym co mówił Lech W.- były prezydent, gdyby ktoś nie wiedział. Reszta pod bacznym okiem służb jedzie na taśmie.
W hali odlotów ze 2 sklepy tzw. wolnocłowe, i jakieś 2 bary. Trochę ścian ze szkła i stali. Raptem ze 3 "gejty"
W końcu to Poznań, a nie Bergamo czy nie daj boże cos większego.
Samolot odlatuje planowo o 14.35, robi lot powrotny, gdyż dopiero przyleciał z Bergamo.