Geoblog.pl    jowa31    Podróże    Kochana, kochany czyli lecimy na Bałkany    Słodkie lenistwo jako rzecze Kasia...
Zwiń mapę
2014
15
sie

Słodkie lenistwo jako rzecze Kasia...

 
Albania
Albania, Berat
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1716 km
 
polegało na zdobyciu kolejnego zamku. POoza tym bez podróży autobusem, gdyż zdecydowałyśmy się spędzić u Lili jeszcze 1 noc.
A co tam,jak wakacje to wakacje.

Dzień zaczęłyśmy około 8.00, a o 9.00 śniadanie.
I to jakie, stół nakryty białym obrusem, pod mandarynką (jeszcze zielone owoce). Herbata,kawa, i prawdziwy sok z wyciśniętych pomarańczy. Do tego 7 jaj na twardo, na naszą trójkę, ser biały, prawdziwe masło, miód, ktorego nawet nie miałyśmy siły spróbować, konfitury z włanych czereśni i wiśni, placko- babka.
Nasmarowałam sobie chleb maslem cieńko, bo tak lubię. A tu podchodzi Lili bierze mi tę pajdę, nóz masło i ...dosmarowuje tak, że mam z pół cm masla na chlebie.

Potem w miasto. Najpierw Stare Miasto, które aktualnie sąsiaduje z centrum. Tam za 100 Lk wchodzimy do zabytkowego meczetu, sali obok, gdzie spootykali się po nabożeństwach. Obok kilka starych budynków.

Potem czeka nas wielki wysiłek, bo po wyślizganych kamieniach na górę, za mury i do zamku.
Po drodze zaliczamy małe ale ładne muzeum etnograficzne mieszczące się w XVIIIw. domu. Sam dom jest ciekawy. Wszędzie niskie ławy, na nich nadal leżą grube koce na których można usiąść.
Kasia to się nawet tak poświęciła, że na chwilę na łożu się położyła.
Za to uprzejmie donoszę, że M. do garnków zaglądała i do ręki je brala.(Na szczęście do eksponatów ze srebra, któóre są w gablotach laski się nie wlamały).
Wstęp to tylko 200 Lk, a ileż radości dla wszelkich gości. Laski takie były, że nawet pana z izby- biura wyrzuciły. Zarty, żartami, ale dom ciekawy. Dużo drewna i różności tak w środku jak i na zewnątrz.

Potem ciąg dalszy drogi pod górę, na zamek. (Wstęp 100 Lk ) Z tym, że nie jest to taki zamek jak wczoraj w Gjirokastrze.
Na wzgórzu , w różnych jego częściach porozrzucane są większe i mniejsze fragmentu murów obronnych wraz z wieżami. Poza tym dużo budynkóów w różnym stanie. Większość z nich nadal z niektórych knajpki, restauracje, sklepy z pamiątkami.
Bardzo duż obrusów wyrabianych ręćznie, haftowanych, szydełkowanych, podobnie serwetek różnej wielkości, trochę bluzek, koszul obszywanych atłaskiem albo i błyszczącymi dżetami.

Po zejściu z góry udałyśmy się na obiad do restauracji polecanej przez Lili, nazywa się White House. Położono ciekawie, nad rzeką, a na dodatek ceny jeszcze znośne. Np. 1/2 l piwa Tirana 140 LK.
Oczywiście na samym piwie sięnie skończyło. Porcje były duże ale uporałyśmy się z nimi.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (7)
DODAJ KOMENTARZ
hop
hop - 2014-08-15 20:44
a co z shopingiem?nic a nic?zadnych blyskotek ,swiecidelek ani innych doopereli?
 
hop
hop - 2014-08-16 06:38
a dowiem sie w koncu czy to jest kraj dla rowerzystow?
 
zula
zula - 2014-08-16 07:01
podobało-"smakowało" mi śniadanie u p.Lili- widać ma serce na dłoni...pyszne!
a obiad albański? co podali ...
 
Hop
Hop - 2014-08-16 22:08
Podobno sa tam:
Wlora (alb. Vlorë, Vlora; wł. Valona, gr.Βαλόνα) – miasto w Albanii na wybrzeżuAdriatyku. Liczba mieszkańców około 125 tysięcy. Stolica okręgu i obwoduWlory.
Miasto nadmorskie, nad którym wznosi się wzgórze Kuzuk-Baba - siedziba muzułmańskiej sekty bektaszytów. W 1912 Wlora stała się miejscem spotkania albańskich działaczy narodowych, którzy proklamowalideklarację niepodległości. W czasie I wojny światowej miasto zostało zajęte przez jednostki armii włoskiej. W 1920, w wyniku bitwy o Wlorę, oddziały albańskie odzyskały miasto z rąk włoskich.

W 1997 r., po bankructwie piramid finansowych miasto zostało przejęte przez uzbrojone bandy, które wystąpiły przeciwko legalnym władzom. Znane też jako największy ośrodek przemytu ludzi do Włoch. Od 2008 burmistrzem miasta jest Shpetim Gjika.
 
zula
zula - 2014-08-18 09:57
Co się dzieje , gdzie jesteście?
Hop napisz jak wiesz...proszę .
Jutro już 19 sierpień i chyba koniec "wyprawy"?!
 
hop
hop - 2014-08-18 16:37
-> ZULA : z posiadanych info wynika ze opuszczaja ALbanie i przedostaja sie na Korfu gdzie ma byc zielona noc,ochlaj i inna sodomia i gomoria jak mawial pewien pulkownik w studium wojskowym
p.s.
z niezrozumialych powodow wbil mi sie tem komentarz rowniez w poprzedni wpis....moze to juz ten balagan ...ichniejszy...albo co inkszego na"B"
 
Hop
Hop - 2014-08-18 17:34
Saranda (staroż. Onchesmus, alb. Saranda lub Sarandë, gr. Άγιοι Σαράντα, Áyii Saránda, wł. Santi Quaranta) – miasto w południowej Albanii, stolica okręgu Saranda w obwodzie Wlora. Jest położone nad Morzem Jońskim, u północnego krańca zatoki o tej samej nazwie, na wprost greckiej wyspy Korfu. Liczba mieszkańców wynosi około 32 tys. (2008). Autochtoniczna ludność grecka stanowi ok. 10% populacji, a miasto jest jednym z dwóch głównych (obok Gjirokastër) ośrodków koncentracji Greków w Albanii.
 
 
jowa31
Jolanta W.
zwiedziła 60.5% świata (121 państw)
Zasoby: 1107 wpisów1107 2855 komentarzy2855 8401 zdjęć8401 0 plików multimedialnych0