.. gdzie urzekł mnie sklep z bibelotami na Gwiazdkę.
Odlot planowy o 0.55 w środe. Na Teglu szybko pojawił się facet z Xparkingu. Szybki przejazd autostradą do Poznania.
KONIEC wycieczki.
PODSUMOWANIE
- długie i białe noce- taka pora roku,
- zimno od 4 do 18C ( te 18 to tylko chwilę), przeważnie nie przekraczało 10 C, deszcze najczęściej przelotne, ale uciążliwe i częste,
- fajnie ale ciekawiej to wygląda na fotkach niz w rzeczywistości, najbardziej podobała mi się lodowa laguna w Jokulsarlon (czegoś takiego jeszcze nie widziałam- uprzednio, oczywiście),
- w każdym mieście, miasteczku są baseny kryte,
- generalnie drogo, ale benzyna do wytrzymania (ok.6 zł/litr), spożywkę można kupić w dużych sklepach- ceny do wytrzymania, nieco tylko wyższe niż u nas,
- sklepy z alkoholem prawie w każdej miejscowości,
- wejścia do gejzerów, wodospadów darmowe ( za wstęp płacilismy tylko do krateu i parku, tanio),
- z rozmów z Polakami, którzy tu mieszkają wynika, że jest OK i tak: dzieci i młodzież mogą pracować, od ich zarobków nie pobiera się podatków/// darmowe dowozy dzieci do szkół//// Islandczycy są przyjaźni//// w urzędach sympatyczni urzędnicy pomagają petentom///// powszechnie używany angielski//// temperatury zimą są tylko trochę poniżej zera- w wielu rejonach