Czyli Bilbao jest już blisko. Po pewnych trudnościach że znalezieniem na terminalu 2 darmowego busa na Terminal 4 dojechałam.
Trzeba dodać, że w KLM były darmowe kanapki oraz różne napoje, obok kawy, herbaty, wody także piwo i wino. W ten sposób głód po drodze zaspokojony.
Na T4 szybka odprawa i poszukiwanie pokoju dla palaczy. Jest i to nie pokój ale duży ogród, częściowo na świeżym powietrzu.
Odprawa planowa.
No to ostatni lot. Tym razem Iberia.