Lot z Tajwanu trwał 3 h 15 minut.
Zanim nas wpuścili to solidnie przepytali, zdjęcie zrobili, a nawet w paszporcie pod wieżą kazali się podpisać.
Potem druga kontrola, trzeba było okazać kod, który przysłali na mejla po wypełnieniu formularza.
Tego kodu nie da się wyrobić wcześniej niż na 10 dni przed przylotem tutaj.
Celnika ciut zabajerowalam bo na pytania pokazałam mu lekarstwa i pojedyncze batony i ciastka. W ten sposób go zajęłam oglądaniem ww, a pominęłam pytanie o papierosy.
Legalnie można wwozić tylko 1 paczkę. Ja mam dwie więcej.
Po kontroli już czekał na mnie kierowca z moim nazwiskiem na tablicy. Ciut zaszalalam, bo na pierwszą noc wzięłam hotel Airai Water Paradise, z bookingu, noc 120 USD. Z dowozem z lotniska i basenem oraz śniadaniem.
Co do czasu to dotychczas było 7 h różnicy, a teraz jestem już o 8 h do przodu w stosunku do Polski. Czyli u mnie teraz 18.35
Jest już ciemno. Przejdę się pewnie tylko po hotelu.
Klimatyzacja w pokoju na full, więc muszę się ogrzać.
Co do pieniędzy to płaci się tutaj USD.