Z Tainanu wyruszyłam pociągiem o 11.28, że stacji North Train Station. Bilet do Fangliao na TZE Chiang Limitet Express kosztował 222 TWD (ok. 30 zł).
W Fangliao o 13.00 byłam.
Dalej autobusem nr 9188 do Kenting Police Station.
Oczywiście w autobusie byłam jedyną Europejką.
Zresztą musiałam go, tj przystanku szukać, bo maps.me źle pokazały.
Na autobus czekałam jakieś 20 minut na przystanku przy warsztacie samochodowym.
Około 2 h i jestem, zatrzymywał się co chwilę. Ile płaciłam to nie wiem, bo Easy karta poszła w ruch. ( Na początku naladowalam ją na 700 tutejszych dolarów. A już trochę jeżdżę. Można jej też używać na przejazd pociągiem. Jednak wtedy kupuję bilet i mam określone miejsce siedzące. )
Krajobraz za oknem się zmienił,z jednej strony morze, a z drugiej widać góry.
W hotelu byłam o 14.50.
Płacę 2.660 TwD za 3 noce. Hotel nazywa się tak samo jak miasteczko czyli Kenting 166. Mam pokój z łazienką, oknem i balkonem. Z tym, że balkon to dość duża weranda dla 2 pokojów.
Krótka wędrówka po mieście i na plażę, piaszczystą.
Przy plaży tablica z zakazem kąpieli.
Około 17.30 na ulicy, po obu stronach rozstawiają się budki z jedzeniem. Różności. Często nie wiem co to jest. Na pewno są różne mięsa, olbrzymie krewetki, ośmiornica, ryby, małże. Są i owoce, to biorę pokrojony owoc smoczy (50 TWD - 6,50 zł) za porcję.