Szybka i krótka wyprawa do Ciechocinka. Dwa noclegi o tej porze roku to wystarczy.
Miasto wieczorem ładnie oświetlone, a za dnia szarość panuje.
Ludzi mniej niż lekarstw w aptekach. Posucha.
Działa kilka restauracji i kawiarenek, które najczęściej świeca pustkami.
Słynny "grzybek" jak i solanki nie działają.
Plus taki, że te ostatnie można za darmo obejść. Są rzeczywiście długie - 1700 metrów i wysokie. Robią wrażenie.
Może wrócę tu wiosna?