A dziś 10 km zrobiłam.
Ortakent to przedmieścia Bodrum, stąd do centrum 11 km.
Hotel Kriss nieduży, firma rodzinna.
Plaża średnio szeroka, piasek że żwirem. Praktycznie wszędzie leżaki z parasolami. Przy deptaku wzdłuż plaży praktycznie wszędzie restauracje. Ceny w nich raczej wysokie, za rybę w chlebku w kwietniu, w Istambule płaciłam bodajże 100 TRY, a tu za 250.
Ciepło, a nawet gorąco, dziś temperatura dochodziła do 36 C. Na szczęście trochę wieje.