Jeszcze kilka słów o wczoraj i Klaksvig.
Tam już po sezonie. Muzeum czynne 30.05 do 11.09.
Kanapki też w większości zamknięte.
Obok stacji paliw można było kupić fish & chips, burgery, kurczaka.
Niestety jedzenie na zewnątrz.
A wiatr dawał 55/60 km / h więc danie trzeba by łapać w biegu.
Pomimo czapki, kurtki przez ten wiatr załapałam się na katar, ból głowy i kaszel.
Aspiryna niewiele pomogła.
Dzisiaj trochę lepiej bo 25/30 km / h.
Dzisiaj o 9.10 wyjazd busem 400 do Thorshavn.
Powoli z dworca, bo doba w kolejnym hoteliku zaczyna się o 12.00 idę.
Potem zostawiam plecak i do galerii.
Trzeba się ukulturalnic. Wstęp 90 koron.
Przyjemnie, jest i sklep i mała kawiarnia.
Potem jeszcze na Stare Miasto
Tu też domy darnią kryte.
Po drodze księgarnia z dużym wyborem magnesów, biorę drewniane po 55 koron/ sztuka.
Jeszcze butelka wody 1,5 l (17 koron) i jogurt ( 15 koron) i wracam.
Łeb i mięśnie dają znać o sobie.