W końcu!
Jutro wyruszamy. Malwa zwana Malą albo Falklandą i ja. Łącznie trochę ponad 120 kg, nie licząc plecaków. Przed nami PERU. Z Berlina polecimy Easy Jetem do Madrytu, a stamtąd do Iquitos via Quito, Lima.
Bilety kupowałam w lutym. Koszt na osobę ( w obie strony) to ok. 100Euro Berlin-Madryt i 512 E Madryt -Iquitos, powrót z Limy do Madrytu. Hostel Pascana w Iquitos zamówiłam przez internet. Adres z przewodnika Lonely Planet. (Przewodnik kupiony na Allegro.)
Przed chwilą kupiłyśmy też bilety kolejowe z Ollantaytambo do Machu Picchu. Oczywiście przez internet. Na pociąg dla bakpakersów - koszt to 62 zielone od łebka, a w naszym przypadku łebki.
Tak więc przed nami peruwiańska przygoda.
A teraz - idę się spakować do plecaka,
gdyż czeka a mnie przygoda nie byle jaka.