Po około 4 godzinach i trochę minut jesteśmy w Berlinie Schoenefeld, na lotnisku.
Odbieramy bagaże.
Wychodzę z hali przylotów, a tu zimno jak cholera jasna.
Facet z parkingu już czeka na nas w aucie. Pakujemy się i jedziemy na parking po nasz samochód.
Wskaźniki pokazują - 17C. Pięknie to mam różnicę jakieś 50 stopni temperatury. Tam dochodziło do 32, a tutaj 17 C, tyle, że minus.