Do uzupelnienia
Wrociłysmy późnym popołudniem bezpośrednio do zmienionego hotelu, brudne, zmęczone, ale...
zadowolone, szczęsliwe, lekko zdziwione tym co zobaczyłysmy po drodze i przezylysmy.
Bylo SUPER.
Ponizej adresy do naszego przewodnika, gdyby ktos chcial skorzystac.
Trasa i ilosc dni dowolna, cena do ustalenia i negocjacji. W naszym przypadku wyszedl od 7 mlm rp (4 osoby- 3 dni) , a skonczylo sie na 4 mlm. Do tego doszly tylko koszty porterow (tragazy)- 120.000rp / bagaz 1 osoby / dzien.
z powyzszej kwoty 2,5mln placily po zawarciu umowy, 0,5 mln gdy ruszylismy i 1 mln po powrocie.
Koszty tragazy zainicjowala Marta, ktora stwierdzila, ze p... i z bagażem nie bedzie szla.A tak w ogóle to ona nie nosi nic co ma więcej niż 2 kg.
Ja i Marzena zalamalysmy sie po 1 dniu, ach te "down i up" - w gore i dol i te litry wody w bagażu. WWyliczenie proste 1 dzień= 1 butelka 1,5 l. Trzy dni to już prawie 5 kg.
Nasza 4 osobowa grupe uzupelnial John jako guide, Holicjus jako kucharz ( swietny), a do tego 2 tragazy.Niewielki bagaz Malwy, ktora cwanie do mnie przerzucila spiwor niosla ona sama, a takze John.
Przy okazji John uzupełnił naszą wiedzę dotyczącą małych zielonych owoców, które co kawałek można kupic na "straganach" czyli de facto leżące na ziemi na gazetach lub zaimprowizowanych stoiskach. I zademonstrował sposób zażywania.
Owoc ten nazywa się PINANG. Obiera się go z zielonej skórki, w środku jest biały. tę białą częśc wkłada się do ust i rozgryza. Do tego należy "dołożyc" KAPUR. Wygląda on jak kawałek imbiru, drewienka. Brązowy, półtwardy.
To jeszcze nie wszystko. Jest też trzeci składnik- SIRI. To białawy proszek, przypominający sól. Po zmieszaniu w jamie ustnej tych trzech składników uzyskuje się czerwoną "papkę". Po jej przeżuciu, resztki wypluwane są bezpośrednio na ulicę. Były one także na lotnisku w Wamenie, za wyjątkiem sali, w której przebywali pasażerowie po odprawie, a czekający na wylot samolotu.
Dlatego też ulice w Wamenie, także Jayapurze i okolicach przypominają krwawe rynsztoki. Wszędzie te czerwone żygowiny.
Na lotnisku w Wamenie w w/w sali była piękna tabliczka z zakazem plucia.
Środek ten tj. pinang z dodatkami ma działanie podobne do liści koki, których używają w Peru. Tyle, że te ostatnie tyle nie brudzą.
Owoc rośnie m.in. w okolicach Jayapury, skąd jest przywożony do Wameny.
1 szt. kosztuje 1.000rp (ok. 1/9 dolara USA). Najczęściej mieszkańcy kupują na "pęczki' po 10 sztuk. Do Pinanga dodawane są także dwa w/w dodatki.
ADRESY
kobelatours@yahoo.com lub
johntabuni@yahoo.com
telefon do Johna - 081344876794