Geoblog.pl    jowa31    Podróże    TIM (Tajlandia -Indonezja - Malezja), a na deser... Papua Zachodnia    John thanks that You find us czyli wieczorny powrot z trekingu
Zwiń mapę
2010
13
cze

John thanks that You find us czyli wieczorny powrot z trekingu

 
Indonezja
Indonezja, Wamena
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 17754 km
 
Do uzupelnienia

Wrociłysmy późnym popołudniem bezpośrednio do zmienionego hotelu, brudne, zmęczone, ale...
zadowolone, szczęsliwe, lekko zdziwione tym co zobaczyłysmy po drodze i przezylysmy.
Bylo SUPER.

Ponizej adresy do naszego przewodnika, gdyby ktos chcial skorzystac.
Trasa i ilosc dni dowolna, cena do ustalenia i negocjacji. W naszym przypadku wyszedl od 7 mlm rp (4 osoby- 3 dni) , a skonczylo sie na 4 mlm. Do tego doszly tylko koszty porterow (tragazy)- 120.000rp / bagaz 1 osoby / dzien.
z powyzszej kwoty 2,5mln placily po zawarciu umowy, 0,5 mln gdy ruszylismy i 1 mln po powrocie.
Koszty tragazy zainicjowala Marta, ktora stwierdzila, ze p... i z bagażem nie bedzie szla.A tak w ogóle to ona nie nosi nic co ma więcej niż 2 kg.
Ja i Marzena zalamalysmy sie po 1 dniu, ach te "down i up" - w gore i dol i te litry wody w bagażu. WWyliczenie proste 1 dzień= 1 butelka 1,5 l. Trzy dni to już prawie 5 kg.
Nasza 4 osobowa grupe uzupelnial John jako guide, Holicjus jako kucharz ( swietny), a do tego 2 tragazy.Niewielki bagaz Malwy, ktora cwanie do mnie przerzucila spiwor niosla ona sama, a takze John.

Przy okazji John uzupełnił naszą wiedzę dotyczącą małych zielonych owoców, które co kawałek można kupic na "straganach" czyli de facto leżące na ziemi na gazetach lub zaimprowizowanych stoiskach. I zademonstrował sposób zażywania.

Owoc ten nazywa się PINANG. Obiera się go z zielonej skórki, w środku jest biały. tę białą częśc wkłada się do ust i rozgryza. Do tego należy "dołożyc" KAPUR. Wygląda on jak kawałek imbiru, drewienka. Brązowy, półtwardy.
To jeszcze nie wszystko. Jest też trzeci składnik- SIRI. To białawy proszek, przypominający sól. Po zmieszaniu w jamie ustnej tych trzech składników uzyskuje się czerwoną "papkę". Po jej przeżuciu, resztki wypluwane są bezpośrednio na ulicę. Były one także na lotnisku w Wamenie, za wyjątkiem sali, w której przebywali pasażerowie po odprawie, a czekający na wylot samolotu.
Dlatego też ulice w Wamenie, także Jayapurze i okolicach przypominają krwawe rynsztoki. Wszędzie te czerwone żygowiny.
Na lotnisku w Wamenie w w/w sali była piękna tabliczka z zakazem plucia.
Środek ten tj. pinang z dodatkami ma działanie podobne do liści koki, których używają w Peru. Tyle, że te ostatnie tyle nie brudzą.
Owoc rośnie m.in. w okolicach Jayapury, skąd jest przywożony do Wameny.
1 szt. kosztuje 1.000rp (ok. 1/9 dolara USA). Najczęściej mieszkańcy kupują na "pęczki' po 10 sztuk. Do Pinanga dodawane są także dwa w/w dodatki.



ADRESY
kobelatours@yahoo.com lub
johntabuni@yahoo.com
telefon do Johna - 081344876794
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
hop
hop - 2010-06-15 10:52
zawsze mówiłem ,ze Marta ma....łeb
 
 
jowa31
Jolanta W.
zwiedziła 58% świata (116 państw)
Zasoby: 1029 wpisów1029 2733 komentarze2733 7165 zdjęć7165 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
03.04.2024 - 09.04.2024
 
 
13.02.2024 - 01.03.2024