Geoblog.pl    jowa31    Podróże    droga na GALAPAGOS czyli... KOLUMBIA i EKWADOR - 12.03.-10.04.2011r.    do wyjazdu został niecaly miesiąc czyli ...bądź gotowy jutro do drogi
Zwiń mapę
2011
17
lut

do wyjazdu został niecaly miesiąc czyli ...bądź gotowy jutro do drogi

 
Polska
Polska, Gorzów Wielkopolski
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 0 km
 
Zazwyczaj tak to się zaczyna - kupno biletu lub biletów lotniczych, a potem ubezpieczenia, niezbędnego i brakującego ekwipunku, no i oczywiście przewodniki. Te ostatnie są niezbędne, aby zaplanować co TRZEBA zobaczyć, a co można sobie darować.Oczywiście tego, że chcę zobaczyć Galapagos to nie muszę planować, to w głowie siedzi od kiedy pamiętam.

Zaczęło się od promocji (jeszcze w grudniu 2010) w Lufthansie, bilety do Kolumbii w korzystnej cenie 525 Euro/ osoba, a więc grzechem byłoby ich nie kupić.(po przeliczeniu przez bank wyszło ok. 2.150zł). Szybkie telefony i e-maile do "mojej" ubiegłorocznej ekipy.Szybka decyzja- jedziemy, za wyjątkiem Malwy.
Ta, niestety, studia na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu zaczęła i pracuje na stypendium.Kujon na trzech Piątkach siedzący.No szkoda, ale niech się uczy, co mi tam. Tym sposobem jednak straciliśmy tłumacza z j. angielskiego i co gorsza z hiszpańskiego.
Malwę zastąpi Kamila.

Wylatujemy 12.03.2011r. o 9.30 z Berlina do Frankfurtu, a stąd o 13.30 już bezpośrednio do Bogoty. Podoba mi się nazwa tamtejszego lotniska El Dorado, czyż nie brzmi fascynująco.
Powrót z Bogoty przez Frankfurt do Berlina w dniu 09/10 kwietnia br.

No tak, ale Kolumbia i co dalej. Od lat myślałam o Galapagos. Myślałam , marzyłam i zobaczyłam (po prawdzie zobaczę).
Moje "ulubione" linie lotnicze LAN Air do końca grudnia miały promocję na loty z Guayaguil/ Quito na Galapagos. Pewnie związaną z tym, że niedawno otworzyły ten kierunek.
No to sru... trzeba było skorzystac z niej i zrobic sobie (i innym) prezent po choinkę.
24.12.2010 kupuję bilety, przez internet oczywiście. Wychodzi 179 Euro/osoba, za bilet. Po przeliczeniu przez bank na zł jest to ok.750zł.
Z allegro kupuję przewodnik Lonely Planet po Ekwadorze, zaglądam do swoich 2 starych Pascali , gdzie mam i Kolumbie i Ekwador. Szukam po internecie, forach itp informacji i gromadzę je sobie. Planuję, planuję i ... czekam.

Teraz jeszcze ubezpieczenie, srele- morele i tere fere w drogę. Na razie...
ciąg dalszy nastąpi
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
Falklanda
Falklanda - 2011-03-04 23:26
Spokojnie, spokojnie! Ja jeszcze kiedyś przetrę ten szlak! ;-)
 
jowa31
jowa31 - 2011-03-05 20:43
nie Malwa, wrześniowy Pekin to w innej stronie świata leży ;-),
a chińsko-kantońskiego czy innego tego typu języka zaczęłaś się już uczyc?
 
 
jowa31
Jolanta W.
zwiedziła 60.5% świata (121 państw)
Zasoby: 1107 wpisów1107 2855 komentarzy2855 8401 zdjęć8401 0 plików multimedialnych0