Tak, a ja już powoli w drodze, przynajmniej chciałabym byc.
Tymczasem załatwiłam jeszcze ubezpieczenie na czas podróży, PZU za 4 tygodnie zdarło ze mnie 171 zł, W zamian dało ubezpieczenie do kwoty (lub równowartosci) 30.000 Euro. To kwota minimalna.
Jak do tej pory to poczytałam co się dało czyli przewodniki, zarówno Lonely Planet , jak moje 2 stare (z 2002 i 2003r.) Pascale - Ameryka Południowa, trochę w internecie.
Na allegro kupiłam mapę Kolumbia-Ekwador, zainwestowałam dalszych 27 zł. Teraz czekam na nią.
Okazało się, że Empiki i inne takie w GW i Szczecinie nie mają ww. mapy w sprzedaży, czyżby nasi rodacy tam nie latali.
Ciekaw ilu Polaków spotkamy w tym roku?
W ubiegłym najdalsze miejsce, gdzie spotkaliśmy "naszych" to była Wamena Papui.
Nauczona doświadczeniami z ubiegłych lat plan podróży zrobiłam "mniej więcej'". Niemniej znalazły się w nim 2 z 6 zabytków w Kolumbii wpisanych na listę UNESCO oraz 3 z 4 w Ekwadorze.
W Kolumbii to Tierradentro i San Agostin - dwa Parki Archeologiczne.
Ekwador zaś to Quito i Cuenca - stare Miasta z kolonialnymi zabytkami i Park Narodowy Galapagos.
Baloniki, długopisy kolorowe dla tamtejszych dzieciaków wzorem lat ubiegłych zakupione.
Od poniedziałku do piątku mam czas na pakowanie.
Teraz to naprawdę tylko czekac na godzinę odjazdu.