Oj, slodkie lenistwo konczy sie juz jutro rano, o 6.40 w porcie bedzie odprawa fitosanitarna, a potem lodz i na wyspe Santa Cruz do Puerto Ayora. Na 2 dni, potem samolot do Quito. Potem to znaczy 05 kwietnia.
Poki co odpoczywalysmy na plazach pelnych fok i lwow morskich. Troche iguan, inne male ladowe i zielone jaszczurki. Pelikany, kanarki zolto-zielone i inne ptaki.
Miasteczko pelne jest lwow morskich i fok. Wyleguja sie na pobliskich plazach, deptaku nadmorskim, a takze na lawkach i podestach.
Troche tras do wedrowek. Dzisiaj z Marzena ruszylysmy na trasy po parku. Doszlysmy na kolejna plaze niewidoczna z miasteczka. Potem na wzgorze widokowe skad widac nastepna wyste- Leon Dormido. Same skaly , niezamieszkala.
Tak nas to zmeczylo, ze jak o 15.00 wrocilysmy to poszlysmy spac.
Po drodze pilysmy wode, ktorej temperatura- od slonca- doszla do ok. 35-40 C.
Po powrocie do hostelu San Francisko wykapalysmy sie i padlysmy w lozkach.
CENY
lodz z San Cristobal na Santa Cruz- 25$
hostal San Francisko - 20$ pokoj z lazienka i TV,
piwo duze -2,50$ (w sklepie),
almuerzo - 3 $,
soki, szklanka-- 1,50$,
kawa- 1,50$