Dzisiaj nie pada, a tylko mzy. Rano ok.8.30 wychodzimy z hostelu na dworzec autobusowy. Okazuje sie, ze stad sa autobusy bezposrednio do Klasztoru Szaolin.Dziewczyny kupuja jeszcze po parasolu.
Jedziemy niecale 2 godziny. Kupujemy bilety i wchodzimy. Najpierw pokaz sztuk walki, a wlasciwie mlodzi adepci przez 30 min pokazuja co umieja.
Pokazy sa bardzo czesto.
Klasztor to szereg nastepujacych po sobie budynkow. Kilka stelli poswieconych mistrzom. W poszczegolnych budynkach statuetki Buddy oraz innych bogow.Sam Klasztor powstal okolo 482 roku, a potem byl rozbudwywany i przebudowywany. Niekiedy wskutek pozarow.
Nieliczni mnisi w szarych odzieniach, a nie pomarańczowych tak jak w innych poludniowoazjatyckich panstwach.
Pozniej do lasu stup. Piekne, wysokie, a czasem niskie, z napisami.
Dolem rzeczka, a wlasciwie strumyk sobie plynie.
Po przejsciu ok. 2 km od wejscia wagoniki zabieraja chetnych na jakies szczyty (60 Y wyjazd), ale poniewaz i tak wszystko spowite mgla nie jedziemy.
Jednoczesnie ta mgla nadaje swoistego charakteru i tajemnicy samemu klasztorowi.
Nam sie klasztor podoba.
Powrot zwyklym autobusem z miejscowymi. Tylko my 3 "biale". W klasztorze tez ich duzo nie bylo, ot jakas wycieczka ruskich, kilku niemcow.
Po powrocie probujemy chinskiej zupki, tu zakupionej i po bilety na jutro do Xian.
Udalo sie kupilismy. Pociagi z Luoyangu do Xian odchodza czesto , 1-2 w ciagu kazdej godziny. Jutro rano wyjazd. Po 5 h bedziemy w Xian
Z uwagi na niepogode gore Hua Shan odpuszczamy.
CENY
autobus Luoyang- Szaolin - 17 Y /1 strone/1 osoba
wejscie do klasztoru - 100 Y dorosly, studenci znizka = 50Y,
pociag Luayang- Sian - 55 Y/miejsca twarde
parasol - 15 Y,
papierosy - od 8 do 26Y