Dzisiaj byl fajny i ekscytujacy dzien, a przede wsystkim sloneczny.
Okolo 10.00 dojechalysmy autobusem miejskim do Letnich ogrodow i palacow cesarskich. Piekne, rozlegle tereny obejmujace 5,64 miliona m2. Jeziorka, lasy, chinskie altany, pomieszczenia cesarskie, wzgorza ze swiatyniami. Ze wzgorza roztaczal sie niezly widok na okolice. W samym parku za murem nie widac bylo miejskich wiezowcow. Brak "bialych" turystow, sami miejscowi, duzo wycieczek.
Jednak na wzgorze malo kto docieral, tak, ze bylysmy tam same.
W parku i ogrodach spedzilysmy 5 godzin, wszystkiego oczywiscie nie widzialysmy bo musialybysmy wejsc rano jak tylko otwieraja i wyjsc wieczorem.
Potem na obiadek do niewielkiej miejscowej knajpki, gdzie cos w rodzaju rosolu, w malej miseczce i duzej porcji makaronu z dodatkami w postaci mieska i warzyw zjadlysmy za 9 Y.
Wieczorkiem, jako ostatnie bo o 20.00 weszlysmy jeszcez na wzgorze miejskie ladnie podswietlone, na ktorego szczycie stoi swiatynia Konfucjusza. Tam widok na cale miasto, u naszych stop. W swiatyni bylysmy same, ani miejscowych ani turystow. Wszelkie widoki dla nas.
Potem powrot przez most, na wprost dworca kolejowego, do hostelu. Przedtem jeszzcze mala runda wsrod straganow, ktora zakonczyla sie zakupem 1 kolby kukurydzy z ognia, a nie z wody.
Jednym slowem udany dzien.
Jutro o 8.00 autobusem pospiesznym wracamy do Pekinu, stad zaatakujemy jeszcze mur chinski, Wielki Mur.
CENY
bilet do palacu i ogrodow- 120 Y (brak znizek dla studentow),
kolba kukurydzy prazonej - 3 Y,
autobus pospieszny Chengde- Pekin - 90Y, (2,5 h jazdy)