Geoblog.pl    jowa31    Podróże    W 2011 roku w Maroku    "Zaliczam" Marakesz w biegu
Zwiń mapę
2011
10
lis

"Zaliczam" Marakesz w biegu

 
Maroko
Maroko, Marrakesh
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 3470 km
 
Przede wszystkim rankiem pobiegliśmy w kierunku dworca kolejowego, a właściwie mieszczącego się nieopodal dworca autobusowego firmy Supratours. W kasie, bez problemu zakupiliśmy bilety na jutro, na godzinę 10.30 do Essaouiry.Z biletami powrót do "domu", po drodze zakup owoców na straganie. Potem kawa i wędrówka do mediny.Przed starymi murami wchodzę jeszcze do ładnego zadbanego parku, gdzie co prawda nie ma żadnego kwiatka ale są za to drzewa i krzewy. Rosną tu nawet granaty, o dziwo nikt ich nie zrywa. Ławeczki, fontanna, nieliczni sprzedawcy orzeszków. Po alejkacg kręcą się ludzie.Później zwiedzam stare Miasto włócząc się gdzie mnie oczy poniosą (a mapka na wszelki wypadek w torebce). Turystów dosyc dużo, ale bez przesady. Bocznymi uliczkami przemykają z zakupami mężczyźni i zakwefione kobiety. Mniej jest tych, które ograniczają się do chust, no chyba, że wsród młodych.Potem wracam na plac el Fna, gdzie duszkiem wypijam 2 soki pomarańczowe, przechadzam się i słyszę jak ktoś woła moje imię. Rozglądam się na boki, a potem w górę skąd on dochodzi. No i widzę "moją" ekipę siedzącą na dachu budynku, w kawiarni. Dołączam do nich. Knajpa taka sobie, ale za to bezkarnie mozna z tarasu poobserwowac ludzi przetaczających się przez plac. Około 16.00 zaczynają wyrastac wózki z garkuchniami. Najpierw 1 , a potem dziesiątki.Marakesz to faktycznie różowe miasto, w przeciwieństwie do ESSaouiry. Tyle, że gdyby nie tętniący życiem plac i pobliskie suki to niewart byłby zwiedzaniaJutro w dalszą drogę.CENYbilet autobusowy Marakesz-Essaouira-72 Mad
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (5)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
mirka66
mirka66 - 2011-11-27 18:24
Do Maroka jade latem 2012r.
Dobrze,ze podajesz ceny towarow.Przydadza mi sie.
Pozdrawiam- :)
 
bulaj
bulaj - 2012-02-29 09:39
Marakesz, nie wart zwiedzania, hehehhe
Ubawiłem się po pachy. Jak ktoś w Marakeszu jest kilka godzin i pije sok na Jemna El Fna to nic dziwnego, że tam nic ciekawego nie znajduje.
Trzeba sie było zapuścić w medinę na kilka godzin, zgubić się i posmakować atmosfery autochtonów.
Ta knajpa o której piszesz to prawdopodobnie słynne, ulubione miejsce białasów, którzy gapią się jak sroka w gnat w tętniący życiem plac.
W ubiegłym roku był tam wybuch bomby http://en.wikipedia.org/wiki/2011_Marrakech_bombing
 
bulaj
bulaj - 2012-02-29 09:41
Trzeba było zostać na plaży w Agadirze :)
 
 
jowa31
Jolanta W.
zwiedziła 60.5% świata (121 państw)
Zasoby: 1103 wpisy1103 2845 komentarzy2845 8362 zdjęcia8362 0 plików multimedialnych0