Dzisiaj byl fajny dzien i pelen zwiedzania. Nasz , umowiony wczoraj taxi drajwer zabral nas o 8.00 rano z hotelu.
Ruszylismy w tym pelnym kurzu i halasu miescie do przodu czyli zaczelismy od wspinania sie po schodach na wzgoze widokowe.
Z widokow to mielismy przede wszystkim swiatynie. Samo miasto we mgle, nie jest specjalnie ciekawe. Poza kilkoma swiatyniami nie ma tu nic godnego uwagi.
Krotko wymienie co i gdzie widzielismy :
- Mandalay : Sanda Muni Pagoda, Kyauk Tawgyi Pagoda, Shwe In Bin Monastry, Maha Muni Pagoda.
Podobala mi sie w zasadzie tylkko 1, byla drewniana i bogato zdobiona rzezbieniami.
Potem wyjazd z miasta do okolicznego Sagaingu, gdzie z koleji zwiedzalismy Shwe Kyet Pagode i Soon Oo Ponnya Ahin Pagode - tez na wzgorzu.
Byl to dzien wspinania sie po schodach.
Na koniec zostala miejscowosc Amarapura. W niej zas Kyaw Aung Sanhtar Monastry, Kyauk Tawgyi Pagoda i na koniec...
...most. Nie byle jaki, a piekny, dlugi , drewniany. Jezeli widzieliscie okladke przewodnika LP to wiecie o czym mowie.
Tam moglismy czekac i obejrzec zachod slonca. Tyle, ze widzielismy go juz wczesniej i jakos nam sie nie chcialo.
Zachod zobacvzymy nad jeziorem Inle.
CENY
hotel Sabai Phyu - u. 81 street, bet 25&26 street , nr 58 - pokoj 2 os. z wc , fun - 20USD ( tak w zielonych , a nie KY)