Po przylocie na lotnisko krajowe darmowym autobusem, do ktorego byla niemala kolejka, przenieslismy sie na lotnisko miedzynarodowe.
Tu po odstaniu nastepnej kolejki wpuszczono nas na terminal. Bez biletow nie wpuszczaja, a jakby sie kto uparl to musi 70 rs wybulic, aby wejsc do srodka budynku.
Oczywiscie kolejne sprawdzenie bagazu przez rentgena nas nie ominelo. Pierwsze w Dabolinie, osobno bagaz glowny, osobno podreczny, kolejne gdy wchodzilysmy do autobusu, aby przejechac w Bombaju z jednego terminala do drugiego miedzynarodowego. No i tu kolejne.
Potem odstalysmy swoje, czekajac az otworza okienko odpraw. W koncu ok.22.15 pozbylysmy sie bagazu glownego. Zobaczymy go w Warszawie.
Aktualnie czekamy na bording do samolotu linii Air France. O 2.15 w nocy startujemy. Tym razem do Paryza.