Wbrew temu co czytałam często na forach to odprawa w Tel Avivie była szybka, do tego bezproblemowa. Fakt, że Kobieta wypytywała nas o bzdury typu:
- czy pakowałyśmy się same?,
- czy wieziemy broń, narkotyki?
Potem baba z linii lotniczych zapakowała nas z plecakami jako bagażem podręcznym do samolotu, co bardzo wkurzyło M. (Mnie zresztą też, ale chyba bardziej zdziwiło!!!) .
Dziwi mnie tylko dlaczego w Geoblogu można wybrać jako państwo " Strefę Gazy", a nie ma "Palestyny" lub "autonomii Palestyńskiej"
To wyszło tak przy okazji wyboru Betlejem z mapki.