miał być, ale było 1 h później. My zaś w samolocie, w 100% zapełnionym jako te śledzie w beczce siedzimy i czekamy. Z tyłu, boku, przodu i z każdej innej strony drą się dzieciaki, bo to już po dobranocce. 23.15 wylot.
Komentarze (3)
Mala - 2013-09-09 21:10
A to dlaczego? Pas byl tego dnia w remoncie/naprawach/sprawdzaniu, moze przez to. A ja ladowalam 23.11! Mijalismy się! :)