a więc:
Już po zakupie usługi hotelowej czyli pokoju w Scandic Neptun przyszło info z Wizz Aira, że termin powrotu uległ zmianie.
Miałyśmy leciec i zaraz, w sobotę, wracać do Poznania. O ile, oczywiście zdążyły byśmy wysiąśc i wsiąśc do samolotu. Na to było 30 minut czasu. Hotel był zarezerwowany bez możliwości rezygnacji. Pożałowałam tych 595 NOK.
Po telefonie do linii lotniczych zmienili nam powrót na niedzielę. Do Gdańska. Z tym, że wylot z Bergen jest o 8.15 am.
Dziś zaś Wojtek przypomniał mi o zmianie czasu. O 1 H i to do przodu. Qurwa. Jak tu nie zaklnąc.
Tak więc w Bergen będziemy od ok.13.00 sobota do 8.00 niedziela (a miałysmy wracac do P. o koło 19.00).
Ale się na zwiedzamy i naśpimy w tym 4* Neptunie.
No ale nic za 2 dni będziemy w Norwegii.
Pozostaje mieć nadzieję, że dwie, pozostałe tegoroczne wyprawy będą bardziej udane.