... i to by było na tyle.Wylatujemy z niewielkim opóźnieniem.
W Warszawie przy przestawianiu zegarka o 1 h do tyłu urywam śrubkę- nakrętkę.
Polskim Busem, za całe 16 zł do Poznania. W autobusie, siedzenie za mną jedzie kobieta, która przez całą drogę nawija bzdety przez komórkę. W P. o mało nie wybucham śmiechem, gdy słyszę, że "nie wiadomo dlaczego mam chrypkę i chyba się rozłączę"
I już.
Aż do następnego wyjazdu. Będą 4 nowe państwa, a w tym WYSPA.
Kto zgadnie ?