Wstajemy około 8.00, pakowanie szybkie, a potem wyjście na miasto, aby wymienić dolce na cordoby. Interes ubijamy na ulicy. Potem śniadanie. A. je zupę jakąś tam, z czymś tam. Sprzedawaną wprost na ulicy, ale jest kolejka czyli dobre. Ja kawałek dalej espanados, potem w 3 punkcie Marzena ciasteczko z kawą, na stacji benzynowej Magda kuuje wodę i ciastka.
Idziemy na róg, aby załapać się na autobus, ale ostatecznie za 20 Cordód? / osoba wsiadamy do 2 taryf i jedziemy do San Jorge. Tam okazuje się, że o 11.00 wypływa mały statek na ISla Ometepe. Lekko trzęsie, ale co tam. Paula leży, reszta siedzi. ! h i jesteśmy na wyspie. Naganiaczy i naciągaczy 1500, albo więcej, ale nic trzymamy się dzielnie.
Daję swoim współtowarzyszo trochę luzu zwanego demokracją. Jeden chce tu, drugi tam, a ja sobie czekam. W końcu i tak wychodzi na moje kwaterujemy się w głównym mieście Moyogalpa.
To nasza baza wypadowa. Zostawiamy plecki, wychodzimy z hostelu, z zamiarem udania się na plażę, Na dole kłótnia pomiędzy właścicielem, a facetem z informacji. Stwierdzamy, że pójdziemy 5 km na plażę.
Po chwili bierzemy taksi za 250 Cordób (ok.10 dolców) za przejazd w 2 strony na Jesus Maria plażę.
Potem umawiamy się z Elderem (tak ma na imię nasz kierowca) na objazd wysp,y na jutro. Za 50 $ cały dzień za naszą 6 -tkę.
CENY
1 USD=26,2 Cordoby
13-15 Cordoby – 0,6 l wody,
20 Cord./ osoba przejazd taxi z Rivas do portu w San Jorge,
45 Cord./ os. - stateczek z Rivas na wyspę Ometepe,
20 Cord. - duża kiść , co najmniej 1 kg małych, słodkich bananów,
36-42 Cord- paczka papierosów