- śniadanko po angielsku -2,50 + 1 $ kawa,
- rejsik łódką po okolicy, widzimy malpy proboscius - 10 $ (1 dolar Brunei ok.3 zł) za 1 h 40 minut, widzimy wszystko co trzeba czyli stary pałac, nowy pałac, sąd, najstarszy budynek, miasta na wodzie, a w zasadzie wsi,
- rano ciut padało,
- idziemy do Handcraftu, a tam kawlek tkaniny nawet za 2.000 $, a Andrzej na koszuli za głupie niecałe 900 $ oszczędzał,
- dobry obiadek, A. bierze laksę za 5,50,
- woda w sklepie 0,5 l za 0,50 $ , ale za 1,5 l tylko 0,80 $,
- żarełko za nieduże pieniądze od 4 do 6 $ w tanich knajpach typu stołówki, ale jedzonko smaczne,,
- 0,50 $ za znaczek na kartkę do Polski, a pocztówka za 0,60$,
- w biurze Brunei Air po znaczku I love Brunei dostaliśmy,
- turystów jak na lekarstwo,
- jutro o 18,20 lecimy do Manilii,
- JEST OK