- do Cebu City przyjechaliśmy wczoraj, taksówką pod sam hotel znaleziony na hotels.com, z basenem (taxi z MOalboal 1500PHP dzielone przez 5 osób),
- Cebu City ma około 1 mlm mieszkańców, co widać, a zwłaszcza czuć smród od aut miesza się ze śmietnikami wielkiego miasta,
- w Cebu City trycykli już nie widać, same aua i to porządnych marek, główne ulice dość szerokie, ale nie na tut. potrzeby, miejscami duże korki,
- Dzisiaj od rana praca u podstaw, najpierw trzeba było bording pasy wydrukować, co po pewnych problemach z logowaniem się udało,
- potem piechotą wypuściliśmy się docentrum miasta, zajęłoby to nam ciut więcej niż 1 h, gdyby nie to, że słonko smażyło i "schowaliśmy się" w jakimś dużym shoping mall,
- w tutejszych centrach handlowych mają co najmniej dla mnie dziwny zwyczaj, że przed wejściem do nich do torebek damskich zaglądają ( większe plecaki, a i mniejsze w przechowalni trzeba zostawić),
- tak więc zajrzeliśmy do części gastronomicznej spożyliśmy małe co nieco, a potem w dalszą drogę,
- fort San Pedro (wejście 30 peso) z XVI w - wielkością nie zachwyca, ale przyjemny; na dziedzińcu para niewidomych muzyków, facet gra na gitarze, a kobieta śpiewa; i to jak taka tutejsza Cesaria Evora,
- następny w kolejce Krzyż Magellana, trochę inaczej go sobie wyobrażałam, a to coś w rodzaju rotundy, w środku krzyż, i sufit z malunkami obrazującymi wyprawę Magellana,
- Katedra tut. szeroka, a niewysoka; jakby tego było mało to wokół niej parking miejski; klechy też dorobić gdzieś muszą,
- zakupy prawie ostatnie, tutaj kupić coś ciekawego to trudno, nawet obrazów nie mają, o magnesach i kartkach nie wspominając,
dobrze, że choć papierosy tanie bo najdroższe Marlboro to 64 PHP (ok.1,50USD),
- w Cebu City euro wymieniają za mniejszą kwotę niz dolary, gdzyż 1 Euro to tylko 45 PHP, zaś dolary (nominały 50,100) to 47 PHP za 1 zielońca,
- niestety nie znaleźliśmy Casa Gorordo, więc taxi wracamy w pobliże naszego hotelu; jedzonko, powrót do Holiday Spa Resort i cyk do basenu,
- o 18.30 z MH bierzemy udział w basenowej rumbie,
- taxi # 2 na 4.30 rano zamówione, gdyż o 7.10 lecimy do Kuala Lumpur, a stamtąd chcemy do Melakki,
- i tak zostały nam 3 noce na obczyźnie, a potem powrót