Tym razem z Warszawy. Bilet czarterowy z TUi, za 1.599zł/sztuka czyli osoba. Kupiony jakiś miesiąc temu.
Bo wiecie, rozumiecie: jak jest człek stary to mu trza wydawać, a nie kisić dolary.
Przede wszystkim jednak wygrzać kości, aby nie czuć zbyt wiele żałości.
Z powyższego wybór padł na wyspę, gorącą o tej porze roku. To będzie 87 + Mauritius.
Oczywiście nie odmówię sobie i miejscowych atrakcji jak 7 kolorowa ziemia, czy żółwie. Te ostatnie choćby po to, aby ich wielkość porównać z tymi z Galapagos. Co jeszcze?, niedlugo zobaczycie!
Dokumenty ze strony TUI wydrukowane, bilety z Poznania do WAW-y zabukowane, ubezpieczone. 8 z 10 noclegów na Mauritiusie też. (nawiasem mówiąc te koleje w kolejnej PR coraz droższe, z Poznania do stolicy kupiony z 30% zniżką to 98 zł)
Tylko się spakować zostało.
I w drogę.