bo nawet krotka wyprawa
to zawsze miła sprawa!
Gdy kupowałam bilety to przypomniała mi się scena na poczcie, z jakiejś polskiej komedii, gdy ktoś chce nadać list do Londynu. Siedząca w okienku kobieta (B.Tyszkiewicz?) odpowiada, że nie ma takiego miasta, jest owszem ale Lądek!.
Wyprawa krotka, ale intensywna, gdyż w sobotę wczesnym rankiem -6.40- wylot Wizzarem z Poznania. Powrót wieczorem w niedzielę. Z Lutonu startujemy o 21.20. Inaczej mówiąc 1 nocleg w hostelu, blisko British Muzeum.
Tym razem cała wielka ekipa, prawie wycieczka, łącznie 8 osób. Nieco rodzinnie.
Za tydzień o tej porze - Lądek, o sorry Londyn!
https://www.youtube.com/watch?v=3Qi3tT2Xulk