Do wylotu jeszcze 5 miesięcy, a już kilkakrotnie godziny mi zmieniali. Wszystko było Ok, aż do...
ubiegłego tygodnia.
Zmienili nie tylko godziny ale i miejsce wylotu. Z "naszego: Tegla na ...
Dusseldorf.
Oczywiście mogliśmy zrezygnowany! Tylko jak zrezygnować, gdy już w noclegi po ponad 700zl zainwestowaliśmy?
No i przez Hopa, bo zabronił ! ;-)
Więc z niechęcią zgodę dałam. A poza tym wszystko przez Etihad i Air Berlin, bo ci ostatni mieli nas na pierwszym odcinku- do Abu Dhabi- przewieźć, a świnie zbankrutowali! Zaś Etihad dala do wyboru: albo Dusseldorf, albo pieniążki z powrotem.
To kolejna nauczka dla mnie!
NIE KUPUJ biletu na więcej niż 3-4 miesiące naprzód!
I tego się będę trzymać, na przyszłość!
Tymczasem droga nam się o ponad 500 km wydlużyła.
No dość narzekania!