Przedwczoraj wykupiliśmy wycieczkę statkiem. To najlepszy sposób, aby zobaczyć wyspę z morza. Jedyny sposób aby dostać się do Zatoki wraku oraz obejrzeć niektóre jaskinie, a zwłaszcza słynne Błękitne Groty.
Wycieczka z miejscowego biura podróży od 9.00 do 15.00 kosztowała tylko 30 euro, podczas gdy Z polskim biurem Rainbows płacilibyśmy za to samo ponad 60 .
Najpierw busik zabrał nad do Alykanas, gdzie wsiedliśmy na stateczek o wdzięcznej nazwie Złoty Delfin. Płyneliśmy wzdłuż wybrzeża , na północ. Po drodze mineliśmy Agios Nikolaos, podobno 2 pod względem wielkości port na wyspie. Wybrzeże w zasadzie bez plaż, za to z licznymi jaskiniami i ciekawym dość stromym i wysokim brzegiem. Prawie na samym północnym brzegu są Błękitne jaskinie, gdzie woda wydrążyła coś w rodzaju bram.
Potem zatrzymaliśmy się w Zatoce Wraku, gdzie była przerwa i mozliwość kąpieli. Morze miało tu niesamowity szmaragdowy kolor. Największą atrakcją zaś jest wrak z 1980 roku. Statek należał do przemytników papierosów i narkotyków. Uciekali przed celnikami, schronili się ponoć w tej zatoce a chwilę wcześniej rozbili statek. Ponoć bez żywnośći i wody stali tam 3 dni , po czym marynarze zdecydowali się wspiąć po skałach i dojść do pobliskiej wioski, gdzie zostali zatrzymani.
Wrak został i sobie nieźle rdzwieje, tak, że są w nim już niezłe dziury.
Później była też możliwość kolejnej kąpieli w morzu po zejściu ze statku bezpośrednio do wody.
Ostatni tj. 3 postój był przy źródłach siarkowych. Także kąpiel dla chętnych i lubiących zapach siarki.
Mineliśmy też małą wysepkę z resztkami murów jakiegoś klasztoru.
Może nie były to super atrakcje, ale przyjemny dzień na morzu.