A wszystko to przez klimę na Tahiti i w samolocie.
Tak więc dzień do d...
Jak na razie to tylko 4,7 km do sklepu i z powrotem. Brzegiem oceanu, bo droga dookoła wyspy jest wokół wybrzeża. W środku góry.
Nad oceanem mnóstwo dziur o szerokości nawet do około 20 cm, które są mieszkaniami dla krabów.
Palmy pełne kokosów, niektóre filmowo wykrzywione.
Sklep taki bardziej osiedlowy, ale bagietki były, była woda i inne artykuły pierwszej potrzeby.
Od wczoraj jesteśmy w domku znalezionym na Agodzie.nazywa się Bora rent Lodge. Za 4 noclegi płaciliśmy 52600 franków czyli około 520 USD. Tak naprawdę to jest to sypialnia+ duży salon z aneksem+ weranda i pomieściłby 4 osoby. Obok można, za 2000 franków (ok. 80 zł) wypożyczyć rower na dzień. Skuter za 5.000 franków.
Noclegi są tu generalnie drogie. Za pokój na Tahiti, 2 osobowy, za dobę, płaciłam 21.000 ( ok. 840 zł).
Ceny w sklepach:
1,5 l wody od 90 franków (w górę, zależy od sklepu).
1 l mleka , karton, od 190 franków,
300 franków słodka bułka z kokosem i czekoladą, duża,
200 f naleśnik,
Od 550 franków nieduża puszka mięsna,
100- 200 franków zupy chińskie,
Od 200 franków opakowanie herbaty,
Od 700 franków do ok. 1100 (44 zł) sandwich w restauracji/ barach,
Ale
Sporą puszkę rybną , tuńczyka, kupiłam za 160 franków.
No dobra, dorobiłam dziś do 10, 6 km.
Po południu ulewa, przez jakieś 30 minut. Generalnie w dzień około 30/32c, w nocy temperatura spada do 23/24 C.