- wystarczająco ciepło na łażenie po mieście, do 16 C, maksymalnie
- zrobione prawie 18 km,
- akwedukt Valensa jak stał tak stoi, właściwie to co z niego zostało, ale w tym samym miejscu,
- most Galata nadal przez wędkarzy oblegany,
- rzut oka na targ rybny, w pobliżu mostu,
- wędrówki po uliczkach dzielnicy gdzie kiedyś rybacy mieszkali,
- do tego 2 kolby kukurydzy, gotowanej i z ognia,
- tulipany znów w parku zobaczyć musiałam, stoi tam też replika globusa na którym naniesiono świat znany w XVI wieku, bez obu Ameryk, Australii i Antarktydy,
- jutro ostatni, pełny dzień, co wybiorę?