Wyspa Atauro

- przede wszystkim prostuję od 2007 do 2017 Timor wprowadził swoją walutę w postaci monet. O nominałach 10, 50, 100 i 200 centavos. Przynajmniej do mnie takie monety trafiły. Podobno są też 1,2 i 5. Przy czym 100 centavos to 1 USD.

Wobec tego Zula złapiesz się na któreś.

Jeszcze nie do końca mój organizm doszedł z tymi zmianami czasowymi, a przede wszystkim z temperaturami.

Niemniej po 6.00 rano, wstałam w Dili, zebrałam się, zabrałam z hotelu kaucję 10 USD i pieszo na przystań.

Daleko nie miałam bo niecałe 1,5 km.

Byłam po 7.00 i w pierwszej od ulicy budce kupiłam bilet na prom, ten wolny, za 4 USD.

Później okazało się, że dalej była budka na ten szybki za 10 USD.

Teoretycznie prom miał wypłynąć o 8.00.

Tymczasem lud wpuszczać zaczęto o 8.30, a ciut po 9.00 wypłynęliśmy.

Po drodze można było zobaczyć stado delfinów, które to wynurzały się, to chowały z powrotem do wody.

Do Beloi na wyspie Atauro przypłynęliśmy około 11.30.

Zejście z promu to znów dobre pół godziny.

Zameldowałem się w dive " resorcie", a potem znów mnie lekko zmozylo. Wiatraki w ruch.

Ponieważ dziś sobota miał być duży targ.

Myślałam, że taki wieczorno - nocny.

Poszłam o 16.00 okazało się, że już po targu.
Wczoraj wieczorem w Dili gdzieś obok była gadająca papuga, ciągle tylko słyszałam OK.

Obok mini boisko, gdzie miejscowe dzieci w nogę grali. Boso.

Zdjęcia (26)

Komentarze (0)