Przygotowania do tej podróży mają swoją historię, a nawet prehistorię.
Zaczęło się od kupna biletów lotniczych przez internet, w Easyjet. Już wiosną.
Za 1 bilet wraz z bagażem (czego to już nie wymyślą- dopłata za bagaż do luku), w dwie strony płaciłam niecałe 90 Euro od osoby.
Lecimy z Berlina Schoenefeldu do Pisy. Z Pisy do Florencji pociągiem.Chyba, bo można też autobusem firmy Terravision.
We Florencji czekają na nas ( łącznie 8 osób) dwa apartamenty. Jeden 40 m2, a drugi 43m2.
Apartamenty o pięknie brzmiących nazwach Casa Desanctis i San Zanobi zarezerwowałam w sprawdzonej już firmie. ( Wcześniej za ich pośrednictwem wynajmowałam w Lizbonie i Barcelonie).
Adres e-mail to www.only-apartments.com
Jeden położony ok. 10 min od głównego dworca kolejowego Sancta Maria Novella, drugi niestety trochę dalej. Z mapy wynika, że z drugiego do centrum jest 3 km.
Łącznie cena za tzw. "osobodzień" to ok. 20 Euro.
Za to wygoda większa niż w hostelu lub hotelu mieszkanko nawet jeśli nie za duże to całe do naszej dyspozycji.
Tak więc jutro zbieram się w mały plecak i ruszam na spotkanie ze sztuką i winem chianti, chociaż za winem nie przepadam.
Przypadkowo też trafiłam na info, że 26-27.09.09 wejście do galerii Uffizzi za darmo. No zobaczymy.
Skoro zaś mam obcowac z sztuką to i z kulturą też wypadałoby. Z drugiej strony przecież to z łaciny wywodzi się słowo "curva' - linia krzywa, łamana, zakret.
No i jeszcze ten dwuwiersz - skad on mi się wziął, czyje to:
Myślała, że Pana Boga za nogi złapała,
a kawał sk....syna, głupia, przed sobą miała.
Zdjęcia pewnie dołączę po powrocie.