Wczoraj na dobranoc byl koncert cyklad i tykanie budzika. Dzisiaj w ramach pobudki spiewaly ptaki, pluskaly zlote rybki, a ja to nawet papugi slyszalam, pomimo, ze wczoraj nie pilam nic poza kawa i woda.
Na sniadanie, w cenie pokoju, podali pyszne nalesniki z bananami, a do tego kawa lub herbata do wyboru.
W hotelu Victoria mloda dziewczyna, ktora sie nami zajela tez mowi po angielsku. To ona zalatwila nam transport z Tantemy do wodospadu odleglego o jakies 20 km. Tam facet czekal na nas i przywiozl nas z powrotem.
A warto bylo. W zw. tym, ze ostatnio tu pada jest duzo wody, ktora czesciowo plynie po schodach. Tak wiec wchodzac na wodospadu szczyt brodzisz chwilwe w wodzie. Sam wodospad jakby dzielil sie na kilka odrebnych kaskad.
Oprocz naszej 4 bylo tam jeszcze 2 japoncow.
Schodzac z wodospadow trafilismy na plantacje kakaowca. Przed jednym z domow suszylo sie ziarno, wczesniej widzialysmy owoce na drzewie, ale nie wiedzialysmy co to jest.
W miescie tez widzielismy tylko 2 bialych.
Jeszcze przed podroza do wodospadu pani zaproponowala nam rowery ( 40.000rp/ dzien/osoba), tyle, ze nie bylo chetnych do pedalowania.
Liczac, ze wypad do wodospadow kosztowal nas ok 8zl (z przejazdem) to faktycznie olac rowery. W koncu nasz busik tez nie mial drzwi zamykanych wiec oddychalysmy swiezym powietrzem.
Przed wodospadami przyszwdl do hotelu wczorajszy rozmowca Malwy.
Zdecydowalysmy sie na 1 dniowa wycieczke ( od 8.00- 20.00) jeepem. Jedziemy do Lori parku. Przede wszystkim to nas pewnie niezle na tych drogach wytrzesie, ale co tam!
W programie megality, do nich jest tylko ok.75 km. Jjesli przeliczyc to na 4 h jazdy to szybkosc bedziemy mieli zajebista.
Przezyjemy.
Tak w Tentenie, jak i wczesniej w Palu chwilami brak jest pradu. To dla nas tez nie problem. Tak samo jak prysznice i mycie na Sulawesi. Ale o tym potem.
KOSZTY
internet 1 h- 5.000rp (Tentena), 3.000rp (Palu), 7.000rp (Yoga)
pokoj 2 os. (hotel Victoria) - 85.000rp,
wycieczka 1 dniowa do PN i megalitow- 430.000rp (osoba),
bilet na wodospady - 5.000rp