Zaczynamy powrot czyli Sentani po raz drugi, zegnaj Wameno i dolino Baliem

Samolot linii TRIGANA AIR ( tylko te kursuja z Sentani do Wameny i odwrotnie) ma nas zabrac o 8.00 rano.
Tak więc wczesna pobudka, mini śniadanko i becakiem ( rower 3 kolowy) na lotnisko.
Niebo zachmurzone, ale nic to. Zebyscie widzieli te odprawe na lotnisku.
Bilety wypisane ręcznie. Żadnej kolejki. Nie wiadomo gdzie się ustawic, ani po co.
W koncu biora nasze 3 bilety, potem moj osobno, kładą gdzies.
Pojawia sie John, ktory chcial sie z nami pozegnac, a tak naprawde wypatrywal nastepnych turystow.
Ponownie pomaga nam. W końcu zdałyśmy nasz bagaż.
Przechodzimy do drugiego pomieszczenia, gdzie czekamy na samolot. Praktycznie każdy może tu wejśc. dopiero po jakimś czasie urzędnicy pojawiaja się w drzwiach i nie wpuszczają kolejnych pasażerów.
Poczekalnia nie wygląda lepiej niż cała Wamena, ale jest tu bufet. Trochę też mniej naplute tego czerwonego ścierwa na podłogę.

Z uwagi na zachmurzenie to samolot z Sentani przylatuje okolo 9.00. Wsiadamy do niego. Nasze bagaze przyleca nastepnym, co sie okaze w Sentani.
Jakies 20 minut po 10 jestesmy w Sentani. Dziewczyny zostaja na lotnisku, a ja i Mala lecimy zarezerwowac hotel na 1 noc.
(Jutro o 8.55 wylot do Makassar, a potem ok. 17.10 dalej do Kuala Lumpur).

Wracamy na lotnisko, jeszcze tylko do toalety i na papieroska i jest. Nasz bagaz dolecial.
Przenosimy go do hotelu, a zaraz potem idziemy lapac bus do Abepury, gdzie wg. LP (LOnely Planet) jest muzeum warte zobaczenia.
W koncu okazuje sie, ze muzeum jest w Waenie czyli przed Abupera. Duzy budynek i niewielka ekspozycja. W srodku troche rzezb wykonanych przez Korowojow, narzedzia rolnicze, wyroby mieszkancow Papui z roznych stron, ciekawa lodz.

Po "zaliczeniu" tego obiektu obowiazkowy wpis do ksiegi. Ostatni goscie, przed nami byli tu w Maju br.
Idziemy na obiadek. Tradycyjnie ryz, kurczak, napoj.
I male spozywcze zakupy.
Wracamy do Sentani. Mala i ja jedziemy do centrum , po lodzie, niebieskiej pepsi i jest internet.
Spacerkiem do hotelu. Po drodze wstępujemy do sklepu, aby nabyc imieninowe piwo.
Jak rozpusta to rozpusta. Po dużej butelce i to z lodówki. Na pólkach, o dziwo stoi też alkohol. Ale ta pojemnośc!!! Zaczyna się na mini butelkach, pojemnośc to coś ok.0,16. Za to ceny wysokie.
Pojemnośc 0,35 jakijś brendy czy whisky, oczywiście miejscowej to koszt ok. 90.000- 100.000rp.



KOSZTY
becak hotel - lotnisko- 5.000rp
bus- Sentani- Waena- 8.000rp,
bilet do muzeum w Waenie- 5.000rp,
bilet Trigana Air na trasie Sentai- Wamena - 850. 000 rp,
oplata lotniskowa do ww. biletu w Sentani - 30.000rp,
bilet ww. linii na trasie Wamenta - Sentani- 382.000rp,
oplata lotniskowa w Wamenie- 21.000rp,
hotel w Sentani, pokoj 2 osob. (zaraz obok lotniska) z a/c, lazienka - 220.000rp,
internet (Sentani) - 1 h/ 7.000rp,
woda - butelka 0,6 l - 2.000rp < a w Wamenie az 8.000rp ta sama pojemnosc

Komentarze (3)