Rano ok.8.00 wyruszamy Metrobusem na rownik. Metrobus wiezie nas na przystanek Ofelia, ostatni skad lapiemy autobus do Mitad del Mundo. Generalnie Mitad del Mindo jest ok 20 km od Quito.
Docieramy tu szybko.
W centrum obiektu stoi wysoki pomnik, na niego naniesiono kierunki. Na ziemi, zolta kreska wymalowano rownik.
Wchodzimy z Marzena do Muzeum Etnograficznego. Na szczescie na gore, na platforme widokowa zawozi nas winda.
Widoki fajne, aczkolwiek jest tylko 16 C i lekka mgielka. Jestesmy otpczeni gorami. POza tym z punktu widac pewne rzeczy lepiej niz z dolu.
Schodzimy schodami, muzeum calkiem fajne chicuaz nieduze. POkazana jest kultura Ekwadoru z rozneych stron tego kraju.
Potem jeszcze do knajpki na soki, a ja kawe i duze lody tzw banana split, empanados.
Jedziemy na Starowke.
Starowkaq, pomimo tego, ze na liscie UNESCO to nie zrobila na nas az takiego wrazenia jak sie spodziewalysmy.
Pochodzilysmy, popatrzylysmy, fotki tez zrobilysmy i do naszego hostelu wrocilysmy.
Ludzi tu, przynajmniej na Grande Placu duzo bylo, widokow tez, poza tym troche kosciolow, murow, muzeow.
Koscioly byly na szczescie zamkniete wiec nie trzeba bylo do srodka zagladac.
Za to bylysmy na wystawie sztuki wspolczesnej. Jeden z najciekawszych eksponatow to byl ...penis umieszczony w konfesjonale.
Jutro dalej do Banos.I to tyle na razie, oczywiscie.
CENY
Metrobus= 0,25 $ ) bez zwgledu na liczbe przystankow,
autobus z przystanku Ofelia do Mitad del Mundo = 0,40 $,
sniadanie tzw, europejskie w knajpce =1,75$, wstep na rownik= 2 $,
muzeum etnograficzne z platforma widokowa= 3 $,
banana split= 2,80$.
kawa = 0,50$