Minibusem jedziemy podziwiajac jezioro Titicaca. Wyjazd byl okolo 15.30, a o 18.00 jestesmy na miejscu.
W miedzyczasie zrobilo sie pozno, a przede wszystkim ciemno.
Dzien, w sensie : jasnosc widze jasnosc trwa od ok. 6.00 do 18.00.
Dlatego tez stwierdzilysmy, ze nie ma sensu jechac dalej. Granica czynna powinna byc jeszcze 1 h od naszego przyjazdu, ale bylysmy lekko glodne. Bez Boliwijskiej waluty, a te najlepiej podobno wymienic tutaj.
Szybko znalazlysmy hostel, przy glownym placu. Nazywa sie Rimaca. Co prawda pokoj bez lazienki, ale za to jedne 40 S.
Za 3 osobowy pokoj, a to tylko na 1 noc.
Potem poszlysmy na cene czyli kolacje. Pani podeszla zapytala: cena? , tres?
I dostalysmy 2 daniowe jedzonko. Do tego herbata. A wszystkie te dobra za jedyne 6 S/ osoba.
Jutro pokonamy granice, do La ^Paz , a mam nadzieje,ze conajm,niej do Oruro , jesli nie do Uyuni.
CENY
100$ = 690 boliwianow.
Mala sprawdx kurs w internecie!