Berlin
Było z lekka nerwowo. Simple Expres przyjechał planowo, ale start już z 20 minutowym spóźnieniem. Na dodatek zamiast ul. Głogowską dojechać do autostrady, to objechał pół Poznania.
Zaraz po przekroczeniu granicy shaltowali nas Niemcy. Wlezli do autobusu i sprawdzali paszporty. w Końcu wytypowane wzieli z sobą do auta i przepuścili przez jakąś ewidencję.
Rezulata bł taki, że podjechało ich drugie auto, weszli do autobusu i wyprowadzili jakiegoś faceta w kajdankach. Na tym straciliśmy kolejne pól godziny. Potem w Berlinie korki na autostradzie. W sumie zamiast o 14.30 jak obiecał konduktor, albo i o 15.00 jak było w planie, dojechaliśmy o 15.30.
Kolejne 10 minut straty to szukanie postju taxi, zostaliśmy wprowadzeni w błąd przez Polkę. W końcu jest taxi. Jedziemy w kolejnych korkach, to tylko 7 km.
Jesteśmu na lotnisku o 16.00. Z automatu pobieramy, po kolejnych problemach bording karty, zdajemy bagaż. Tu okazuje się, że wylot nie o 18.05 tylko o 18.40. Dobrze, że na przesiadkę w Paryżu mamy zapas czasowy- 3 h 30 minut. Teraz po problemach M. z żołądkiem, pewnie Wojtek chcaił ją otruć, bo w Poznaniu jadłyśmy to samo i mnie nic nie jest. A M. o kanapce w autobusie zaczęła zmieniać kolory.
I tak to bywa. W Berlinie.
Koszty
15 E taxi z dworca na lotnisko
32 zł bilety Poznań-Berlin ( w promocji)