Geoblog.pl    jowa31    Podróże    Co/ kto w Armenii się czerwieni?    Echmiadzin, a po drodze katedra w Zvartnots
Zwiń mapę
2015
06
kwi

Echmiadzin, a po drodze katedra w Zvartnots

 
Armenia
Armenia, Echmiadzin
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2720 km
 
Wyruszamy stosunkowo późno bo przed 11.00. Najpierw autobusem nr 24 jedziemy na dworzec główny autobusowy w Erewaniu. Za całe 100 drams (0,80 gr). Na dworzec się nie wchodzi aczkolwiek jakiś budynek widać. Przed nim stoją maszrutki. Wsiadamy i po ok. 20 minutach jesteśmy w Zvartnots. Kierowca wysadza nas przed wejściem do katedry. Płacimy po 200 AMD za busik, a potem jeszcze 700 AMD za wejście.
Resztki katedry pochodzą z 641-661 roku. Ładne, ale niezbyt wielkie. Raczej interesujące, bo katedra była zbudowana na planie koła. Zachowało się też trochę kolumn z orłami na kapitolach.

Po 30 minutach łapiemy kolejną maszrutkę do Echmiadzina.
Tu króluje cały kompleks budynków kościelnych. W tym katedra wybudowana na fundamentach pogańskiej bazyliki w 301-303. Potem kilkakrotnie prze i rozbudowywana. Ciekawiej wyglada z zewnątrz niż w wewnątrz. Tyle,że obok dźwig postawili. Katedra ma ciekawą dzwonnicę. Podobały mi się też główne drzwi pełne drobnych ornamentów.

W zespole jest też siedziba najwyższego patriarchy Kościoła Ormiańskiego.

I katedra w Zvartnots i ta w Echmiadzinie na liście UNESCO. Ale te widziane wczoraj były fajniejsze.

Idziemy na kawę z tortem (900 AMD), a potem powrót do Erywania.
Powtórka z rozrywki czyli obiad w restauracji Kaukaz.
Potem metrem i na kwaterkę. Po drodze jeszcze w sklepie typu wina świata nabywamy...
ni, nie wino, a 5 letni Ararat.
Trzeba wypróbować miejscowych alkoholi, w końcu mamy wakacje.
Jutro w drogę nad jezioro Sevan.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (17)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
HOP
HOP - 2015-04-06 19:27
ten Ararat to ja wam telepatycznie posunalem albowiem wlasnie caly dzien myslalem jak was przekonac byscie zrezygnowaly z tych roznych sikow a walnely w koncu cos miejscowego z czego ten kraj slynie...no i prosze jaka MOC...mej telepatii bo co do ARARATU TO NIE WIEM...
 
genek
genek - 2015-04-06 22:31
sewan jest OK tylko zimny brr
 
hop
hop - 2015-04-07 12:57
laski...a moze podskoczycie do Iranu po monety dla mnie?rzut beretem tam macie.po dwa araraty na glowe i myk myk i jestescie "nazad" w Erywaniu...albo i nie
 
 
jowa31
Jolanta W.
zwiedziła 60.5% świata (121 państw)
Zasoby: 1103 wpisy1103 2845 komentarzy2845 8362 zdjęcia8362 0 plików multimedialnych0