Geoblog.pl    jowa31    Podróże    Tak sobie latamy i kolejne kraje "zaliczamy" -SGHB czyli Salwador, Guatemala, Honduras i Belize    ruta las flores czyli droga kwiatów
Zwiń mapę
2015
01
lis

ruta las flores czyli droga kwiatów

 
Salwador
Salwador, Juayua
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 10773 km
 
Wystartowaliśmy z La Libertad przed 9.00. Pan zawiózł nasze bagaże na główny przystanek autobusowy, który jest położony w centralnym punkcie Malcolnu. Zaraz był bus z klimą do San Salwador. jaakieś 35 km, za 1,50 $.
Wbrew temu co piszą w LP musieliśmy zmienic dworzec. 2 taryfy, każda po 4 $ zawiozły nas na Terminal Occidente. Tam ledwo zdążyłam zapalić i kolejny bus. Tym razem chicken bus do Sonsonate, za całe 0,76 $.
Od razu czeka nas następna podróż , tym razem za 0,90$ do Juayua. W ten sposób w 3 h dojeżdżamy na miejsce.
Lubię te chicken busy. Ludzie w nich zwyczajni, miejscowi. Czasem jeszcze trochę na ludowo. Okna nieszczelne i pootwierane. Drzwi tylne też.

Święta zmarłych nie widać, pomimo, że minęliśmy z 2-3 cmentarze.

W Juayua idziemy, po uprzednim znalezieniu hostelu Casa Mazada na festiwal Jedzenia.
Wokół centralnego parku i kościoła kilkadziesiąt stoisk z jedzeniem. Wybiermy zestaw z krewetkami za 6$. Po prostu pycha.Włącznie z cebulką i mazią fasolową. Samo miasteczko kolorowe i sympatyczne, jednak niewielkie.
Jutro wycieczka 7 wodospadów. Ruszamy o 8.00, a powrót po 6 h. Z lunchem, kąpiel gratis po 17$ osoba.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (14)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (5)
DODAJ KOMENTARZ
hop
hop - 2015-11-02 06:04
info z bloga :"ANIA W PODROZY" by Anna Kieltyka
"Po południu wybieramy się do Los Chorros de la Calera, pobliskich wodospadów ukrytych pośród bujnej roślinności. Ale najpierw, Julio prowadzi nas na tutejszy posterunek policji. Niewiele osób odwiedzających El Salwador wie, że można tutaj zwrócić się do policji o eskortę. Taka usługa świadczona jest turystom całkowicie bezpłatnie i jest szczególnie polecana, gdy ma się w planach spacer w miejsca odludne, lub uważane za niebezpieczne."
 
hop
hop - 2015-11-02 06:05
i jeszcze z powyzszego zrodla:
"Juayua, kolejne miasto na naszej trasie. Nazwa tego miejsca w języku Nahuatl oznacza „Rzeka fioletowych orchidei”, i nawiązuje oczywiście do tutejszych kwiatów. W okolicy znajduje się wiele plantacji, gdzie produkowana jest roślinność ozdobna. Juayua położona na wysokości 1025m. n.p.m. jest również doskonałym miejscem do uprawy znakomitej kawy. Jednak największą atrakcją miasta, są co weekendowe festiwale jedzenia, czyli feeria de comida. Tysiące smaków i zapachów wypełniają wtedy całą okolicę, aż po brzegi. Można tutaj spróbować najbardziej tradycyjnych potraw, a także regionalnych dań z innych zakątków Salwadoru. Siedzimy przy prowizorycznych stołach, ramię w ramię z Salwadorskimi rodzinami i przy dźwiękach głośnej muzyki, zajadamy się specjałami lokalnej kuchni."
 
hop
hop - 2015-11-02 06:14
"Ruta de las Flores to szlak, który ciągnie się przez jedne z najpiękniejszych miejsc w kraju, swoją nazwę zawdzięcza kolorowym kwiatom, które gęsto porastają okolicę. Kwiatowa droga wiedzie przez urocze, kolonialne miasteczka, plantacje kawy i zapierające dech w piersiach krajobrazy. Cała trasa położona jest w malowniczych górach Apaneca Ilamatepec, które osiągają wysokość 2,365.07 m n.p.m. Świerzy i przyjemny klimat sprzyja zwiedzaniu, a organizowane w każdym miasteczku cotygodniowe kolorowe festiwale, zachęcają do zostania tutaj na dłużej. Trasa jest bardzo dobrze przygotowana i oznaczona, co niezwykle ułatwia orientację w terenie. Po drodze znajduje się mnóstwo punktów postojowych z tarasami widokowymi na pobliskie wulkany i porośniętą kwiatami okolicę. Pomimo swoich niewielkich rozmiarów, Salwador jest krajem niezwykle górzystym, jest tutaj aż 61 wulkanów, zarówno wygasłych jak i czynnych, które niezwykle plastycznie wkomponowują się w tutejszy krajobraz." /j.w./
 
magdah
magdah - 2015-11-02 08:01
Hop, czy ty miałeś jakiekolwiek wątpliwości? Jak jedzenie, to Jolka tego nie ominie! Sama bym tam pojechała! Mniam
 
zula
zula - 2015-11-02 16:24
Powstaje ciekawy blog z podróży!
informacje od Ani a następnie od Joli a gdy jeszcze coś będzie z Wikipedii to pełen komfort :)
Pomysł bardzo dobry.
 
 
jowa31
Jolanta W.
zwiedziła 60.5% świata (121 państw)
Zasoby: 1091 wpisów1091 2832 komentarze2832 8026 zdjęć8026 0 plików multimedialnych0