Wczoraj, wieczorem, wysłałam e=maila do Collcenter TACV. Z danymi paszportowymi.
Jest 19.25 i ZERO odpowiedzi.
Za to krótko przed końcem pracy (ok.17.40) uaktywniło się Bravofly.
Przyszedł sms, że mam szybko do poczty zajrzeć. No to patrzę!
Tam info, ze oni -łaskawcy- będą pośredniczyć w odzyskaniu pieniędzy za bilety.
Czyżby udało im się dodzwonić lub "domeldować" do linii TACV.?
a teraz pytanie?
co jutro przyniesie?
Tak naprawdę jedno co mamy to noclegi w Madrycie, 1,7km od lotniska, które kupiłam wczoraj.
Jutro druknę sobie bording karty na doloty z Berlina do Madrytu i z Madrytu na Gran Canarię. Mam tylko nadzieję, ze tu będzie bez problemów, bo te pierwsze z Berlina do Madrytu też przez Bravofly były nabyte.
11 luty czwartek
kolejny e-mail do Callcenter.TACV z uprzejmym pytaniem co z biletem?
I szybka odpowiedź od nich, że oni to nie chcą danych paszportowych lecz skany dokumentów. No to wysyłam 2 skanowane paszporty bo tyle mam na dziś. Jeszcze informuję, że 2 kolejne doślę 12.02.
Z Bravofly ZERO informacji.
12 luty piątek
Skanuję i wysyłam kolejne 2 paszporty. Z Callcenter TACV przychodzi info, że jak bedą mieli bilety to wyślą na majla.
Drukuję bording karty na trasie SFX do Madrytu i kolejną z Madrytu na gran Canarię.
Niestety powrotnych nie da się wydrukowac bez dopłaty ( po ok.25 zł/ osoba), gdyż bezpłatnie dopiero na 7 dni przed wylotem.
A żeby tego Ryanaira szlag trafił, ZA DARMO!
Jutro raniutko, bo o 5.10 wyjazd z Gorzowa na Schoenefeld.
I gdzie my dolecimy?