Wyjazd z GW nastapil planowo, o 5.10. W berlinie zajezdzamy na upatrzony parking, a tam zadnego miejsca dla nas. Jedziemy na 2 podobnie, potem trzeci- wszystkie blisko lotniska i nic.
Pozostaje nam tylko P5 lub 6 (nie pamietam numeru), zaraz obok budynku D.
W miedzyczasie melduje sie na komorke Basi Marzena. Basia stwierdza tylko, ze juz jest na lotnisku. idziemy do budynku A, skad wg. tablicy mamy odprawe.
Marzeny ani widu, ani slychu.
Prosze Basie, aby wyslala jej sms-a .
Teraz dowiaduje sie, ze czeka na nas w budynku D. Ide po nia i pokazuje, ze na tablicy wyswietlaja budynek A.
Podchodzimy do odprawy. Wtedy dowiaduje sie, ze zmieniono na tablicy z A na D.
Idziemy do D. Odprawiamy sie po czym gora przechodzimy do budynku A, gate 61.
Wsiadamy do samolotu z opoznieniem 20 minut. Wylatujemy lacznie godzine pozniej niz bylo w planie.
Co bedzie teraz pozaplanem?