Po śniadanku, swoim własnym, w hotelu idziemy zdobywać twierdzę Rabati.
Ta jest położona pięknie na wzgórzu. W jednej częśći hotel i jakieś sklepy.
Kupujemy bilety za całych 7 lari. Chyba jesteśmy jedynymi zwiedzającymi.
Nie jest aż tak źle, jak na poprzednim wpisie nadawał Hop.
Owszem widać, że to rekonstrukcja, niemniej można pochodzić, a do meczetu nawet w butach.
Trochę betonu, ale i oryginalnych kamieni.
Nam się podobało.
Specjalnie dla Rabati to na pewno nie warto tu przyjeżdżać, ale jak się jest to warto zobaczyć.