Do, prawie,11.00 trzeźwieliśmy!. Jakoś tak wyszło!. Wszak urlop trza jakoś zacząć!
Potem wyszliśmy i do punktu wymiany walut (szukaj w dużych centrach handlowych!) Za 100 dolców dostaliśmy 413 MYR. Ale jakie wymaganiia. Tylko nowe banknoty, co najmniej 50 $, bo inne tańsze, nie podarte, nie poklejone, nie.., nie..., nie...!
Potem do Terminalu promowego! Kupiliśmy bilety na prom - 44,80 MYR za b isness class.
Jak twierdzimy- w tym wieku już trzeba coś z pieniędzmi zrobić, do grobu nie zabierzemy!
Potem Atlkinson Tower, nic specjalnego!. Samo miasto, niby 300 tyś., ale niebudzi specjalnego podziwu!
Tak na szybko zobaczyć i spadać dalej!
Wracając jakieś zupki w parku!. Szybka kuchnia. Zupa była niezła, jakaś trochę cytrynowa, z imbirem i innymi takimi. Ważne, że makaron był.
potem masaż stóp, nieźle było. Za 40 minut 20 Myr (ok.20zł), ale było fantastycznie
Jutro pobliskie wysepki!